Tychy: sprawca kolizji dostał mandat, drugi kierowca może trafić za kratkiPiotr FilasPiotr FilasTyskie Służby Ratownicze / 112tychy.pl

Tychy: sprawca kolizji dostał mandat, drugi kierowca może trafić za kratki

Nietypowo zakończyła się policyjna interwencja w Tychach, gdzie doszło do groźnie wyglądającego zderzenia dwóch samochodów osobowych. Na szczęście, nikomu nic się nie stało. Jeden z kierowców dostał mandat, drugiemu może grozić nawet kara pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 6 kwietnia, ok. godz. 19.45 w rejonie skrzyżowania Alei Bielskiej z ulicą Sikorskiego w Tychach. Policjanci dostali zgłoszenie, że jeden z pojazdów dachował, a podróżujące nim osoby zdołały wydostać się o własnych siłach.
 

Wjechał Dacią na skrzyżowanie na "czerwonym", uderzył w seata i przewrócił się na bok

Policjanci, którzy dotarli na miejsce ustalili, że kierujący pojazdem marki Dacia nie zastosował się do sygnalizacji i wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, doprowadzając do zdarzenia z samochodem marki Seat. 

Na szczęście okazało się, że żaden z uczestników nie doznał obrażeń wymagających hospitalizacji. Mundurowi zakwalifikowali to zdarzenie jako kolizję drogową.
41-letni mężczyzna kierujący Dacią został nałożony mandat za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. 
 

Policja sprawdziła uczestników kolizji - poszkodowany będzie miał problemy

Funkcjonariusze przebadali alkomatem kierowców - obaj byli trzeźwi. 
Podczas legitymowania wyszło jednak na jaw, że 47-latek kierujący Seatem ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. 
Zgodnie z kodeksem karnym kierowca, który nie stosuje się do decyzji właściwego organu o cofnięciu uprawnień dopuszcza się popełnienia przestępstwa. Grozi za to karą grzywny, kara ograniczenia wolności albo nawet karą pozbawienia wolności do lat 2.

 



Zobacz inne wiadomości tego autora: